Wyjazd szkoleniowy Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa Zarządu Oddziału w Poznaniu zorganizowało w dniach 07 – 12 września 2014 r. wyjazd szkoleniowy na teren Austrii, Słowacji i Węgier

Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa Zarząd Oddziału w Poznaniu zorganizowało w dniach 07 – 12 września 2014 r. wyjazd szkoleniowy na teren Austrii, Słowacji i Węgier.

 

Pierwszego dnia grupa leśników z terenu RDLP w Poznaniu pojechała do Austrii. Nazajutrz, od samego rana mogliśmy zapoznać się z zakładem Holz und Holzprodukte zlokalizowanym w miejscowości Hetzmannsdorf ok. 50 km od Wiednia. W zakładzie przerabiany jest przede wszystkim surowiec dębowy w ilości 20 tyś.m3 rocznie. Dodatkowo zakład zleca usługowo przerób surowca w firmach współpracujących. Na placu surowca znajduje się każdorazowo od 5 do 10 tyś.m3 drewna. W firmie produkowane są podkłady oraz różnego rodzaju tarcica, która następnie przesycha przez okres 5 lat na powietrzu, a dopiero w ostatniej fazie wędruje do suszarni. Na placu widzieliśmy ok. 5 tyś m3 tarcicy w sztaplach.  Warto wspomnieć, że dąb wysycha 1 cm/rok. Zakład zatrudnia 30 pracowników, nie licząc biura.
T o p o l c i a n k y

8 – go września przed południem wyruszyliśmy w podróż z Hetzmannsdorf  do miejscowości Topolcianky, gdzie mieliśmy się spotkać z leśnikami słowackimi oraz węgierskimi. Po drodze dołączyli do nas również leśnicy austriaccy. Kiedy dotarliśmy na miejsce zakwaterowano nas w pięknym pałacu myśliwskim – Zamok Topolcianky. Klasycystyczny Pałac Topolcianky – Pałac Habsburgów położony jest w pięknym 30 hektarowym parku założonym w stylu angielskim. Park ten jest jednym z najpiękniejszych na terenie Słowacji. Konfiguracja terenu, 4 jeziorka, liczne fontanny, oranżeria, jak również kolekcja dendrologiczna gatunków z całej Europy składają się na taką opinię. W latach 1923-1951 był letnią rezydencją prezydentów Czechosłowacji. Dziś jest tu hotel. Wcześniej zamek ten był ulubioną siedzibą letnią Habsburgow. Obecnie w jego południowym skrzydle znajduje się ekspozycja mebli historycznych, porcelany oraz biblioteka licząca 14 tys. cennych wolumenów. W pozostałych częściach zamku znajdują się pokoje hotelowe.Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z 1293 roku. Wykopaliska zaś znalezione pochodzą z przełomu VI i VII w. Początki budowli zamkowych w tym miejscu datowane są na początki XIII w.Gospodarze – miejscowi leśnicy reprezentujący Odstepny Zavod Topolcianky zaprezentowali nam wybudowaną w 1958 roku zagrodę żubrów. Zagroda zajmuje powierzchnię 140 ha z czego 27 ha stanowi część, gdzie można oglądać żubry, a 113 ha stanowi kompleks ochronny dla tych zwierząt. Pierwszymi mieszkańcami zagrody były: byk przekazany przez Polskę w 1959 r. o imieniu Putifar oraz dwa egzemplarze z Białorusi o imionach: Beyryeg i Beylianka. Dziś stado liczy niespełna 30 szt. Kolejne egzemplarze przychodzące na świat będą przekazywane do zwierzyńców oraz ogrodów zoologicznych na terenie Słowacji. Pełna opieka weterynaryjna, doskonała karma zawierająca mikroelementy niezbędne z punktu widzenia fizjologii tych zwierząt powodują, ze stado jest zdrowe i doskonale się prezentuje.Kolejnym punktem programu była prezentacja drzewostanów należących do tego nadleśnictwa. Pokazano nam drzewostan nasienny dębowy ok. 100-letni. Podczas dyskusji dowiedzieliśmy się, że średnia opadów jest na poziomie 800 mm rocznie. Ubiegłoroczne naturalne odnowienie wskazuje na żyzne gleby tu występujące, które doskonale nadają się do hodowli dębu. Niestety w drzewostanie tym w wieku 100 lat o zadrzewieniu 1,0 nie można było znaleźć egzemplarzy z wcześniejszych obsiewów tego gatunku. Dodatkowo jakość drzewostanu przy obowiązującym wieku rębności dla dębu wynoszącym tu 130 lat niestety jest zła. Pozostałe 30 lat, a w zasadzie 20 jest okresem zbyt krótkim, aby sytuację tą poprawić. Interwał pierśnic zawiera się pomiędzy 18 a 50 cm. Nasze wątpliwości co do prowadzenia tego drzewostanu pod względem hodowlanym rozwiała wypowiedź miejscowego nadleśniczego, który odpowiadając na zadawane pytania oznajmił w pewnym momencie, że cały teren „przynależny” do parku t. j. 12 tys. ha było i jest ogrodzone służąc w pierwszym rzędzie celom łowieckim, później gospodarce leśnej. Dodatkowo nadleśniczy w sposób niezwykle skromny przyznał, że gospodarka leśna  prowadzona przez nich znajduje się jeszcze „w powijakach”.Kolejnym miejscem na trakcie pałacowym w Topolciankach, które zwiedzaliśmy była stadnina koni. Stajnie wybudowane w XIX wieku, są doskonale wyposażone w boksy, parcour oraz urządzenia do ćwiczeń z końmi. Stadnina zajmuje się hodowlą koni kilku ras, w tym jednej miejscowej.Ostatnim cennym obiektem topolczańskiego parku jest wzniesiony przez Otta von Habsburga pałac myśliwski. Przed pałacykiem usytuowane dwie pokaźnych rozmiarów rzeźby przedstawiające jelenia byka po strzale oraz dzika atakowanego przez psy. Wewnątrz rzeźba niedźwiedzia atakującego tryka muflona.Zebrane tu najlepsze egzemplarze wieńców jeleni (łącznie rekordem ponad 240 pkt. CIC), parostków saren rogaczy, łopat danieli, haków kozic, rosoch łosi, medalionów z wilków, rysi jak również „egzotów” t. j. gatunków obcych pozyskanych przez członków rodu poza granicami kraju stanowią jedną z najpiękniejszych kolekcji w Europie. Duże wrażenie robi sposób eksponowania trofeów, zbliżone charakterem tarcze – różne dla poszczególnych gatunków, kompletność eksponatów, ich kompozycja na ścianach stanowią o elegancji tego obiektu.Jeśli dodać cudowne, stylowe meble o charakterze łowieckim, fantastyczne obrazy, kominki oraz inne elementy wyposażenia wnętrz można było momentami odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się w tamte czasy. Część saloników jest niedostępna dla zwiedzających przeznaczona dla gości polujących w tym łowisku.
Na zakończenie pobytu w Topolciankach gospodarze zorganizowali dla naszej międzynarodowej grupy leśników wieczór słowacki w Chateaux Topolcianky.
10 września po śniadaniu ruszyliśmy w kierunku Węgier, po drodze zatrzymując się na strzelnicy, gdzie zorganizowano dla nas konkurs indywidualny w strzelaniu do rzutek. Jakaż była nasza radość, kiedy okazało się, że konkurs wygrał Przemek Nowak – leśniczy z Nadleśnictwa Oborniki.Dumni ze zwycięstwa naszego kolegi, udaliśmy się w dalszą drogę.  Po paru godzinach jazdy dotarliśmy do Dunaju, w wodach którego odbija się potężna budowla  bazyliki św. Wojciecha w Esztergom, po Polsku Ostrzyhomiu. Jest ona największym kościołem katolickim na Węgrzech i jednym z największych na świecie. Całość robi ogromne wrażenie. Zarówno potężna bryła budowli, jak i jej wnętrze. Jak się później okazało, najbardziej interesująco bryła bazyliki prezentuje się od strony słowackiej. Esztergom ma dla historii Węgier bardzo duże znaczenie. To właśnie w tym miejscu w 1000 roku miał miejsce pierwszy chrzest narodu węgierskiego i pierwsza koronacja króla Węgier.  Po zwiedzeniu bazyliki pojechaliśmy na nocleg w znane miejsce, Wyszehrad. Za czasów stołecznych, w roku 1335 i w 1338, Wyszehrad był miejscem słynnych zjazdów wyszehradzkich – spotkań królów Węgier, Czech i Polski. Tę tradycję współpracy w Europie Środkowej usiłowała kontynuować tzw. Grupa Wyszehradzka – prezydenci Węgier, Czechosłowacji i Polski spotykający się w Wyszehradzie co roku począwszy od 1991. Podczas uroczystej kolacji, zorganizowanej w stylu retro, mieliśmy okazję cofnąć się do XIV wieku. Nazajutrz, po śniadaniu zwiedziliśmy słowiański gród – „zamek na wzgórzu”, a później wizyta w lasach. Lesistość wynosi 20,8%.Na Węgrzech lasy zajmują powierzchnię 1 933 604 ha, w tym lasy państwowe 1 063 964 ha.  Wynika z tego, że 55% lasów należy do państwa; lasów komunalnych jest 1%, a 42% lasów znajduje się w rękach prywatnych. Celem długoterminowym, głównie opartym na zalesieniu, jest zwiększenie obszarów lasów prywatnych i komunalnych. Lasami zarządzają 22 przedsiębiorstwa państwowe. Jednak inne instytucje państwowe, takie jak zarząd zasobów wodnych, parki narodowe, także mają w swoim zarządzie lasy państwowe. Udział lasów komunalnych jest niewielki, głównie są one zarządzane przez gminy wiejskie lub miejskie.Większość lasów prywatnych to własność wspólna.  Co do zarządzania, najczęściej spotyka się osoby fizyczne z podpisanym kontraktem. Jednak udział firm i wspólników jest także znaczący. Specyficzną formą zarządzania lasami jest instytucja integratora, który ze względu na swoje kompetencje obsługuje obszary leśne i wykonuje zadania zarządcze na obszarach należących do innych zarządców lub zawiera z nimi kontrakty na wykonywanie poszczególnych zadań związanych z zarządzaniem lasem